Niewątpliwie jedną z największych atrakcji w szkole przybliżającą nas ku nieubłaganie zbliżającym się wakacjom są wycieczki szkolne. Panie wychowawczynie prześcigają się, aby swoim ulubieńcom dostarczyć moc atrakcji, rozrywki, wzbogacić intelektualnie i duchowo. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i gustom młodym adeptom turystyki z klasy IV a zorganizowano wycieczkę do stolicy Podlasia – Białegostoku. Miasto cerkwi, esperanto, położone w otoczeniu atrakcyjnej przyrody powitało nas 28 maja 2019r. życzliwie piękną, majową pogodą. Mając w pamięci niedawno świętowany Dzień Matki udaliśmy się do Muzeum Wsi Podlaskiej na zajęcia warsztatowe etnodizajnu. W pięknym, modrzewiowym dworze, oglądając zabytki kultury ludowej, zdobiliśmy ekologiczne torby motywami podlaskimi, by tą oryginalną pamiątką obdarować mamy. I jakże miło było, piszącej te słowa, jak następnego dnia po wycieczce, widziała jedną z mam w tej szykownej torbie podążającej do sekretariatu szkoły.
Następnie udaliśmy się do Jura Parku w Jurowcach, by choć przez chwilę przenieść się w odległą erę mezozoiczną i wyobrazić sobie jak wtedy wyglądało życie na Ziemi. Z powrotem do XXI wieku pomógł nam przenieść się park trampolin i dla równowagi park linowy. Troszkę jeszcze historii Polski i sztuki przy podziwianiu Wersalu Północy-Pałacu Branickich i założeń ogrodowych w stylu francuskim w Białymstoku i wycieczkę można zaliczyć do tych najbardziej udanych i tęsknić do następnych. Bo to, co najbardziej pamiętamy po latach ze szkoły, a może to przyznać pokolenie, które wycieczki szkolne ma już tylko w pamięci, że najfajniejsze w szkole są wycieczki.
Z turystycznym pozdrowieniem Elżbieta Dębkowska-Akonom