Najciekawsze w szkole są wycieczki. Te bliższe i te dalsze. Można się czegoś na nich dowiedzieć, coś przeżyć lub bliżej poznać koleżankę z ławki.
Spragnieni przygody pierwszoklasiści wybrali się na pierwszą wycieczkę autokarową do Rozalina. Na miejscu, podzieleni na grupy, brali udział w zajęciach warsztatowych „Wykopki”. Ze śpiewem na ustach pojechaliśmy na pole nowoczesną przyczepą. Tam wysłuchaliśmy pogadanki o ziemniaku i odkryliśmy skarby, które są ukryte w ziemi. Narwaliśmy też marchewek, które posłużyły do karmienia zwierząt. Potem udaliśmy się na przejażdżkę, podziwiając jesienny krajobraz. Były i wesołe skoki na sianie, babki z piasku, tyrolka, a także zabawy integracyjne. Nieco głodni, spróbowaliśmy pieczonych ziemniaków wraz z kiełbaską. W ocenie Filipa, posiłek smakował 10 na 10.
Gdy kończyliśmy wycieczkę, niebo odzyskało swój błękit, a słońce przedarło się przez chmury. Na twarzach dzieci malował się uśmiech. I choć jesień ma swoje pogodowe kaprysy, ziemniaczana przygoda pozostanie w naszej pamięci miłym wspomnieniem.
Elżbieta Dębkowska-Akonom